Zatop się czytelniku w lekturze i przenieś się w tym kronikarskim wehikule do niezwykłych lat 20-tych i 30-tych XX wieku !

czwartek, 16 lutego 2012

Podlasiak 15 października 1922 r.

"Naprawa bruków". 
W ubiegłym tygodniu obywatele bialscy, przechodząc ulicami, oczom swoim wierzyć nie chcieli, że się coś osobliwego dziać zaczęło w mieście Białej. Jeden drugiego spotkawszy, kiwać głową zaczął to w jedną to w drugą stronę, oczy przecierał i zapytywał czy to aby prawda, czy sen; bo rzeczywiście bruki bialskie tak się wszystkie dały we znaki, że uwierzyć nie można było w pierwszej chwili, że magistrat ( nie wchodząc w przyczynowość pobudek, które go do tego ryzykownego kroku skłoniły) na serjo wziął się do naprawy bruków, zalepiając i zatykając wyboje, to drzewem, to kamieniami, to znów piaskiem. Szkoda tylko, że nie wzięto się do naprawy bruków wcześniej, mniej byłoby zachodu, kosztów  i roboty, a wziąwszy się do tego, zaczęto akurat naprawę od tych ulic, które najmniej jeszcze tej naprawy wymagały, pozostawiając inne ulice dalej opiece Bożej. Ulica Krzywa zwłaszcza przy wjeździe do miasta, to istny  labirynt dziur i wybojów, gdzie nadzwyczajnej trzeba uwagi i zręczności woźnicy, aby wybrnąć cało i wjechać  lub wyjechać z miasta. tutaj przedewszystkiem trzeba było zacząć naprawę.

"Postrzelenie złodzieja"
W nocy z 7-go na 8-go bm. do ogrodu p. Połozowskiej we folwarku Kozula zakradli się po owoce dwaj złodzieje, Wład. Kucewicz i Jan Malinowski, obaj pochodzący z Białki. Narwawszy z pół worka owoców, zostali spostrzeżeni przez ogrodnika p. Stanisł. Mikołajczyka, który widząc złodziei, zawołał do nich: Stój ! Skoro na to wezwanie, jeden z amatorów cudzych jabłek sięgnął po rewolwer, chcąc widocznie dać ognia do ogrodnika, natenczas ten ostatni, stojąc we własnej obronie dał do złodziei ognia i jednego z nich, Kucewicza ranił w brzuch. Kucewicz odwieziony do szpitala, ma się podobno zupełnie dobrze i jest nadzieja utrzymania go przy życiu. 
Sprawę skierowano do prukuratorji i do sędziego pokoju za kradzież owoców. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

*Tekst z kronik z zachowaniem oryginalnej pisowni.