Zatop się czytelniku w lekturze i przenieś się w tym kronikarskim wehikule do niezwykłych lat 20-tych i 30-tych XX wieku !

wtorek, 13 marca 2012

Piloci i mechanicy przy samolocie PWS


Kasyno oficerskie 34 p. p. 1938 r.


Podlasiak 19 kwietnia 1925 r.





Podlasiak 19 kwietnia 1925 r.

"Otwarcie kasyna ofk. 34 p. p."
Kiedy generał Rybak przyjechał na wizytację tut. garnizonu. Dowiedziawszy się, że korpus oficerski 34 p. p. nie posiada własnego kasyna wielce był zdumiony tą wiadomością i następnie wydał rozkaz, że kasyna musi być w jak najkrótszym czasie. Przystąpiono tedy do remontu domu, w którym przed rokiem mieścił się szpital epidemiczny i oto po gruntownej naprawie i przyprowadzeniu do porządku narazie połowy domu, w dniu 4 bm. nastąpiło otwarcie kasyna, w którem prócz korpusu oficerskiego 34 p. p. z p. pułk. Bittnerem  na czele, wzięli udział: Dowódca IX korpusu p. generał Rybak ze swym szefem sztabu p pułk. Lichtarowiczem, przedstawiciele korpusu oficerskiego 9 p. a. p. i reprezentanci tut. władz i urzędów oraz społeczeństwa.

"Cukiernia Podlaska Franciszka Kałuszyńskiego" - reklama Podlasiak 1925 r. r.


"Bazar Krajowy Witold Węgliński i S-ka"; Sklep Kolonialno - Spożywczy Florjana Kałuszyńskiego" -reklamy Podlasiak 1925 r.


piątek, 9 marca 2012

Obchody święta lotnictwa w Białej 1938 r.


Podlasiak 22 marca 1925 r.

"Ujęcie  i postrzelenie złodziei"
W nocy z 9-go na 10-go b. m. posterunek policyjny w Sitniku, w pow. bialskim otrzymał wiadomość, że u mieszkanki wsi Worgule, Hammerklapperowej,m przebywa 3-ch osobników podejrzanych. Komendant posterunku udał się na miejsce wraz z kilku posterunkowymi.
W mieszkaniu nie było nikogo. Udał się przeto na strych gdzie znalazł 3-ch ukrytych osobników, którzy poczeli uciekać przez strzechę. Widząc ich uciekających, począł strzelać, skutkiem czego jednego postrzelił w rękę, a drugiego w nogę. W rezultacie wszystkich 3-ch ujęto. Jak później ustalono jednym z nich okazał się Berko Hammerklapper, zawodowy koniokrad, który w czerwcu ub. roku zbiegł z więzienia w Brześciu i dotychczas się ukrywał. Pozostali dwaj to także zapewne godni jego koledzy. Nazwisk ich na razie jeszcze nie ustalono. Zranionych złodziei przewieziono do szpitala żydowskiego w Białej Podl.

Otwarcie czytelni - reklama Podlasiak 1925 r.


Rozkład jazdy na kolejce dojazdowej - Podlasiak 1925 r.


środa, 7 marca 2012

Podlasiak 22 luty 1925 r.

1000 ZŁOTY NAGRODY  wypłaci kierownik Ekspozytury Urzędu Śledczego w Białej - Podl. temu, kto wskaże lub da poufne wiadomości o źródle rozrzucania odzew komunistycznych na terenie przedmieścia Woli i szosy brzeskiej. Nazwisko informatora będzie utrzymane w tajemnicy.

Podlasiak 22 luty 1925 r.

"Przyznać trzeba"(z Kina Miraż)
że dyrekcja kinotearu "Miraż: stara się w ostatnim czasie o zaspokojenie gustów bywalców kina przez wyświetlanie dobrych filmów, a ostatnio wyświetlany obraz p. t. "Niewolnica miłości" jest najlepszym tego dowodem. Obraz jest polski, a w rolach głównych wstępują: Smosarska, Brydzińska, Węgrzyn, Pornell, Jaracz, Zelwerowicz i inni. Jak już zapowiadaliśmy w pierwszych dniach marca ujrzymy epokowy film "Quo vadis" H. Sienkiewicza. 

"Muzeum gimnazjalne" Podlasiak 1925 r.






"Hotel Polski" reklama Podlasiak 1925 r.


Podlasiak 18 stycznia 1925 r.

"Bal urzędników policji państw" 
W pięknie i gustownie  przystrojonej sali N. O. K. odbył się w ubiegłą sobotę 11 bm. bal urzędników policji państwowej, który zgromadził liczne zastępy tańczących i żądnych wesołej zabawy.
Komitet organizacyjny z p. p. Remiszewskimi na czele nie szczędził pracy i trudów, aby różnemi niespodziankami podczas kotyljona dać dowody, że umieją nadać zabawie wygląd miły i niewymuszony. 
Przyznać również godzi się, że bufet, zaopatrzony obficie we wszystko, uderzał taniością swych cen, co bardzo rzadka się zdarza podczas tego rodzaju zabaw.
 Nic też dziwnego, że goście raczyli się i bawili ochoczo do białego rana, dając przez to dowód sympatji, jaką cieszy się tutejsza policja z jej władzami.

wtorek, 6 marca 2012

Podlasiak 7 grudnia 1924 r.

"Hotele polskie"
Jeżeli ktoś z ciekawych, chcąc nabrać wyobrażenia o wygodach i komforcie w naszych hotelach, obejrzał wszystkie hotele i zajady w naszem mieście i na tej podstawie chciał wysuwać wnioski co do frekwencji gości w tych hotelach, doszedłby w rezultacie do bardzo mizernych rezultatów. 
Mamy w mieście kilka hoteli z których n. p. żydowskie co do wygód, komfortu i czystości pozostawiają tyle do życzenia, że kulturalny człowiek chyba z musu i braku miejsca jedynie zgadza się na przenocowanie w nich. 
A weźmy n. p. taki "Hotel Polski" p. St. Okuły. Hotel ten pod względem czystości, wygód i komfortu w niczem nie ustępuje  pierwszorzędnym nawet hotelom warszawskim. W każdym pokoju podłoga malowana, ściany pomalowane olejnemi farbami, piękne i wygodne łóżka z materacem, bielizna czyściusieńka, koce nowe, umywalka marmurowa, stół przykryty śnieżnej białości obrusem, kilka krzeseł, kanapy, chodniki, potrzebne utensylja, wszystko to stanowi prawdziwy komfort hotelowy, świadczący o dbałość gospodarza o wygodę i zadowolenie publiczności. 
A jednak ... z żalem trzeba przyznać, że ten hotel od dwóch miesięcy świeci pustkami. Od szeregu tygodni  - ani jednego gościa, podczas gdy żydowskie hotele są zapełnione. 
I czemże to wytłumaczyć ? Czy może taniością ? Nie, ceny są jednakowe, a nawet podobno pobierane są dodatkowe opłaty w hotelach żydowskich za czystą bieliznę, ręcznik, mydło i t. p. pochodzi to z bardzo prostej przyczyny: Oto hotele żydowskie mają swoich specjalnych naganiaczy, którzy każdego przyjezdnego gościa wyłapują i prowadzą do hotelu żydowskiego. Na zapytanie zaś, czy jest w mieście hotel polski, odpowiada taki "naganiacz"  czy nawet żyd-dorożkarz, że hotelu innego, poza wskazanym, niema  i oczywiście każdy idzie, względnie wiezie go naganiacz do żyda. Takich naganiaczy jest w naszem mieście kilku, którzy specjalnie z tego się  utrzymują, prowadząc poza tem jeszcze inny proceder --ku wygodzie gości przygodnych. 

Ogłoszenia - Podlasiak 1924 r.


Podlasiak 9 kistopada 1924 r.

"Wyczekiwane przez wszystkich"
od kilku miesięcy oświetlenie ulic zostało podjęte przed tygodniem. Umowa p. Beranka z miastem co do dostarczania światła na potrzeby miasta zostało zatwierdzone i obecnie mamy już ulice oświetlane. Nie uważamy jednak za zbyt szczęśliwe zwieszenie lamp elektrycznych tak, jak one obecnie są. Widzieliśmy to podczas kilkudniowych wichrów. Nie umocowane na stałe lecz zawieszone lampy elektryczne chwiały się na wszystkie strony i boki, uderzały wachlarzami o pręt żelazny, skrzypiały, wywracały koziołki, wywołując przytem zabawne refleksy świetlne, raz oświetlają, to znów pogrążając w ciemności ulice. Patrząc się na to z daleka, miało się wrażenie, że wszystkie kamienice i całe miasto porusza się w swoich fundamentach, a drzewa biorąc się za swe konary i patrzeć tylko, jak zaczną tańczyć (...).

Podlasiak 26 października 1924 r.

"Samobójstwo"
W nocy dn. 21 bm. wystrzałem z rewolweru postrzelił się Edward Tworowski plutonowy tut. P. K.U., którego w stanie ciężkim przewieziono do tut. szpitala św. Karola Boromeusza. Przyczyną samobójstwa był, zdaje się,  podkład erotyczny.

"Księgarnia Podlaska" Podlasiak - reklama 1924 r.


Podlasiak 1924 r. "Z kroniki sądowej"



Podlasiak 19 października 1924 r.

"Samobójstwo" 
Rozchodzący się po korytarzu "Hotelu Polskiego" zapach trupi wzbudził podejrzenia służby i gospodarza, który, otworzywszy w d. 9 b.m. drzwi do jednego z zajmowanych pokojów, ujrzał na łóżku, w stanie zupełnego rozkładu zwłoki Sławomira Kopczyńskiego, urzędnika "Dematu" Lubelskiego. 
Dopiero wtedy przypomniano sobie, że ostatni raz widziano Kopczyńskiego 29 września b.r. 
Trup zatem leżał 11 dni i nikt się tego nie domyślał, ponieważ Kopczyński b. często wyjeżdżał i przebywał w drodze po kilka dni, zabierając z sobą klucz. I teraz na jego nieobecność nie zwrócono uwagi, aż dopiero sam trup Kopczyńskiego, ulegając rozkładowi, dał znać o sobie.
Dokonana nazajutrz sekcja zwłok wykazała, że denat popełnił samobójstwo przez otrucie się strychniną. Przyczyny samobójstwo na razie nie ustalono.
*Tekst z kronik z zachowaniem oryginalnej pisowni.