Zatop się czytelniku w lekturze i przenieś się w tym kronikarskim wehikule do niezwykłych lat 20-tych i 30-tych XX wieku !

sobota, 21 marca 2015

Podlasiak 26 lipca 1925 r.

"Skandaliczna sprawa"

Już dwa tygodnie ubiega, jak zamknięto sklep Kółka Rolniczego w Białej czyli, jak popularnie nazywano, "Kooperatywę ks. dziekana" przy ul. Brzeskiej.Spółdzielnia ta działała przez kilka ostatnich lat i była na tutejszym rynku jedynym prawie regulatorem cen, przyciągając do swego sklepu liczne rzesze kupujących i odciągając w te sposób ludzi od sklepów żydowskich, zawistnym okiem spoglądających na tę placówkę handlową, której kierownictwo, niestety, nie zawsze spoczywało w doświadczonych i uczciwych rękach.
Przyznać jednak trzeba, że kooperetywa ta już od szeregu miesięcy robiła mocno bokami, a bilans za rok ubiegły zamknęła stratą 1800 złotych. Odbyte kilka miesięcy temu walne zebranie członków postanowiło wprawdzie wkłady członków podwyższyć, widocznie jednak wpływały one bardzo powoli, a prócz tego przyczyniły się jeszcze i inne zapewne  sprawy, skoro ostatecznie decydowano sklep na razie zamknąć. 
W nadchodzącą niedzielę t. j. dn. 26 bm. odbędzie się nadzwyczajne zebranie członków tej spółdzielni, które niewątpliwie wynajdzie odpowiednie środki i sposoby, aby tę placówkę za wszelką cenę uratować i utrzymać.
Powstrzymujmy się na razie od wgłębiania się i roztrząsania przyczyn, które wpłynęły na upadek placówki. Rozmaite o tem chodzą słuchy i plotki. Spodziewać się jednak należy i społeczeństwo bialskie ma prawo domagać się i spodziewać, że odpowiednie i powołane do tego czynniki sprawę upadku spółdzielni dokładnie wyświetlą i , jeśli tego potrzeba będzie, winnych pociągną do surowej odpowiedzialności.
Jakieś fatum wisi widocznie nad Białą, w krótkim okresie czasu upada już trzecia z rzędu spółdzielnia ("Praca", Podl. Bank Spółdzielczy i ta-ostatnia), a jak słychać, w najbliższym czasie ma upaść jeszcze jedna, wprawdzie obca, nie wyrosła na tutejszym gruncie, ale również spółdzielnia. Jak widać, miasto nasze nie ma szczęścia do spółdzielni - a właściwia - może od odpowiednich ludzi bezinteresownych i uczciwych.
Zaiste - mniejszości narodowe mogą się cieszyć i śpiewać "majufesy".

"Zarząd Kasyna Oficerskiego 34 p. p. "

Zarząd Kasyna Oficerskiego 34 p. p. zawiadamia niniejszym, że, z powodu wymarszu pułku na ćwiczenia polowe, ostatnią "sobótkę" urządza w najbliższą sobotę t. j. 25 bm. 
O odbyciu się następnej "sobótki" nastąpi oddzielne zawiadomienie w "Podlasiaku".

"Biblioteka domowa"

"W każdem mieszkaniu powinny być książki. Zapamiętajcie, że mieszkanie bez książek jest jeszcze  ciemniejsze niż mieszkanie bez lampy. Mieszkanie bez książek nie jest mieszkaniem lecz jaskinią". - mówi Wacław Grabiński. I słusznie. Nie jest tylko czczym frazesem, że książka i wiedza to światło! Wiedzą i książką narody Zachodu stanęły n wyżynach cywilizacji i potęgi stąd płynącej. Wiedza i książka naród nasz tylko wynieść może na szczyty mocarstwa. Tylko, oświata musi znaleźć dla siebie miejsce w każdym pilskim domu, w każdym domu znaleźć się musi miejsce n książki, z których czerpać będzie dzisiejsze i przyszłe pokolenia swą wiedzę i naukę życia i ukochanie życia i kraju. Dziś w ogólnym, postępie naprzód idąc,  i w Polsce znaleźli się ludzie, których ambicją jest uprzystępnić każdemu, najbiedniejszemu nawet, kupowanie książek. Wszak 40 groszy na dobrą polską książkę każdy znajdzie, a tyle kosztuje książka wydana przez "Bibliotekę Domu Polskiego". I aby dla książek tych kącik w domu znaleźć "Bibljoteka" ofiarowuje swoim czytelnikom ozdobne szafki darmo. Taka więc możność założenia domowej bibljoteki istnieje w granicach każdego budżetu domowego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

*Tekst z kronik z zachowaniem oryginalnej pisowni.