"Wizytacja J.E. Biskupa Podlaskiego"
Jak na przeciąg jednego tygodnia miasto nasze za dużo przeżyło w tak krótkim okresie czasu wrażeń silnych. Dwa pogrzeby wybitnych ludzi, głęboki żal po ich stracie - i wreszcie pobyt w naszem mieście Dostojnika Kościoła. Te trzy wydarzenia w życiu małego bądź co bądź miasta powiatowego mogły do pewnego stopnia wytrącić z równowagi niejednego z Bialszczan, przywykłych do życia spokojnego, leniwego i bez silniejszych wrażeń i bodźców zewnętrznych.
J. E. ks. biskup Przeździecki przybył do naszego miasta w sobotę 9 bm. i odjechał dn. 12 bm., t. j. we wtorek o godz. 3-ej po poł, udając się w dalszą wizytację do Leśnej i Kornicy.
Całe miasto przybrało odświętny wygląd (...).
"Bialskie Koło Muzyczne"
W zeszłym roku donosiliśmy o powstaniu w naszem mieście bardzo pożytecznej instytucji, jaką miało być Towarzystwo Muzyczne. Niestety, poza jednym nie zbyt szczęśliwym koncertem, urządzonym przy udziale wyłącznie sił obcych, dotychczas nic takiego o szczególnej działalności Towarzystwa Muzycznego na tem polu nie słyszeliśmy. A jednak, jak zapowiadano, miały się odbywać częste koncerty, odczyty, ba - nawet noszono się z zamiarem objazdu wsi podlaskiej, by dano jej możność zaznajomienia się z utworami muzyki polskiej.
Czyżby się nie udało tego trochę ożywić ? Jeżeli coś istnieje, no to niech już przynajmiej coś robi, niech będzie o tem słychać, niech to Towarzystwo śpiewa, gra, niech zresztą - tańczy, niech ono faktycznie istnieje w rzeczywistości, a nie na papierze.
"Bialskie Koło Muzyczne"
W zeszłym roku donosiliśmy o powstaniu w naszem mieście bardzo pożytecznej instytucji, jaką miało być Towarzystwo Muzyczne. Niestety, poza jednym nie zbyt szczęśliwym koncertem, urządzonym przy udziale wyłącznie sił obcych, dotychczas nic takiego o szczególnej działalności Towarzystwa Muzycznego na tem polu nie słyszeliśmy. A jednak, jak zapowiadano, miały się odbywać częste koncerty, odczyty, ba - nawet noszono się z zamiarem objazdu wsi podlaskiej, by dano jej możność zaznajomienia się z utworami muzyki polskiej.
Czyżby się nie udało tego trochę ożywić ? Jeżeli coś istnieje, no to niech już przynajmiej coś robi, niech będzie o tem słychać, niech to Towarzystwo śpiewa, gra, niech zresztą - tańczy, niech ono faktycznie istnieje w rzeczywistości, a nie na papierze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz